Iluzjonista bierze do ręki plastikową łyżeczkę. Trzyma ją delikatnie między dwoma palcami za jeden z końców. Podnosi ją na wysokość oczu, blisko twarzy. Jego twarz nabiera mistycznej ekspresji i łyżeczka – niejako siłą woli iluzjonisty – zmienia kształt. Po prostu wygina się. Wykonawca podchodzi blisko jednego z widzów, pozwala mu dokładnie obejrzeć łyżeczkę, a następnie daje mu ją do kontroli.

W komplecie znajduje się pięć łyżeczek. Wykonane są one ze specjalnego plastiku, który pozwala zgiąć przedmiot bez pęknięć. A zatem jedną łyżeczkę można wielokrotnie wykorzystać.

Gdy w latach 70-tych XX wieku niemiecki iluzjonista Werry wymyślił ten trick, sprzedawał go po podpisaniu przez kupującego deklaracji dyskrecji. Tak nabyłem ten efekt przed laty. Dziś jest on bardzo popularny i zdecydowanie  bardziej przystępny cenowo.